RECENZJA - Organic Surge - organiczny delikatny żel do mycia twarzy.

Kochani,
Mam dla Was recenzję delikatnego żelu do mycia twarzy z gliceryną, aloesem i różą geranium z firmy Organic Surge. Poniżej widzicie bohatera tego wpisu.

Żelu używam od kwietnia 2017 roku i przyznam Wam, że od pierwszego użycia dosłownie zakochałam się w nim. Przede wszystkim dlatego, że jest idealny dla mojej suchej i wrażliwej skóry. A dlaczego ? 
Przedstawię Wam kilka plusów i moich spostrzeżeń dotyczących tego produktu:
1. Delikatnie oczyszcza skórę, nie podrażnia.
2. Skóra po jego użyciu jest nawilżona - brak uczucia ściągnięcia - nie muszę używać od razu toniku. Dla skóry suchej, jest to szczególnym zbawieniem. Większość produktów do oczyszczania skóry  bardzo ją wysusza, co powoduje uczucie jakby zaraz miała popękać.
3. Skóra jest gładka i miękka w dotyku. 
4. Ma przyjemny naturalny zapach.
5. Nie podrażnia skóry.
6. Wydajny - używam go od kwietnia, teraz jest połowa czerwca, a mam go jeszcze ponad połowę :)
7. Mało produktu wydobywa się po jednokrotnym wciśnięciu pompki, co jest świetnie, bo możemy dobrze dopasować do swoich potrzeb ilość jaka jest nam potrzebna. Ja używam dwóch pompek przy zmywaniu resztek makijażu, natomiast rano jednej. 
7. Nie powoduje alergii (u mnie), ale pamiętajcie każdy z nas jest inny i alergia to kwestia indywidualna. Szczególnie zwracam Wam uwagę na aloes i różę geranium, które są w składzie kosmetyku i wiem z doświadczenia, że dużo osób ma alergię na te składniki. 
8. Lekko pieni się przy kontakcie z wodą.
9. Opakowanie jest ładne i dobrze wykonane. 
10. Pompka działa lekko i nie zacina się.
11. Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego, dzięki czemu jest odpowiedni dla wegetarian i wegan. 

Jak go używam ?
Odmierzam potrzebną mi ilość żelu na mokre dłonie, rozcieram produkt w dłoniach, powstaje delikatna piana, którą oczyszczam twarz.  Po oczyszczeniu skóry, ścieram pozostałości produktu wodą lub gąbeczką konjac. Osobiście przemywam również okolice oczu, zamykając je lekko, nie ściskając powiek, taki sposób sprawdza się u mnie, bo wiem, że gdy tak zrobię produkt nie dostaje mi się do oczu.

Poniżej wrzuciłam kilka zdjęć produktu.
Taką ilość otrzymujemy z jednej pompki. Konsystencja jest żelowa, jednak po kontakcie ze skórą od jej ciepła zmienia się w bardziej wodnistą. 

Tak wygląda pompka. 

Podsumowując na pewno wrócę do tego produktu, jak na razie jest to najlepszy żel do usuwania zanieczyszczeń i resztek makijażu z mojej twarzy. Jedynym minusem jest cena, ale za taki skład musi być ona wyższa, co jest dla mnie w pełni zrozumiałe.


Gdzie kupiłam:
Cena: 49,99 pln.


W razie pytań piszcie śmiało :) 




Komentarze